A...jest jeszcze Ogór!!!

No zapomnialabym o moim najlepszym kumplu Ogorze. Tanczymy sobie razem w zespole tanca wspolczesnego W Goracej Wodzie Company i zdobywamy nagrody!! Ogor jest duzy...tak duzy jak jego stopy ktore naprawde sa ogromne (serio, najwieksze jakie widzialam!). Cecha charakterystyczna Ogora sa z pewnoscia wlosy. Otacza go jasna aureola bujnych lokow , dlugich do ramion. Wlosy te chronia glowe przed zimnem i skutecznie zapobiegaja wbijaniu wiedzy do owej glowy. Stanowia tez lep na panienki...narazie nieskuteczny. Moj przyjaciel ma jeszcze namietne usta z ktorych czesto wydobywa sie histeryczny smiech i dziwne dzwieki zwane Glosem Ogora. Glos Ogora jest specyficzny. Niegdys podejrzewano go przez to o odmienna orientacje seksualna lub dojrzewanie i mutacje. Jednak lata mijaja a glos sie nie zmienia, a co do orientacji to Ogor jest nawet zanadto zorientowany, o czym zaswiadczyc moga jego nieszczesne kolezanki. Hormon Power! Ogor tez nie lubi szkoly (ale ma spoko klase) i czesto chodzimy na flek (po staropolsku wagary). Flek zwykle laczymy z konsumpcja w McDonalds (babilon rullez!) i Na Zlotym (teraz Polska). Co by tu o Ogorze nie mowic bedzie za malo...wszystko wyjasni sie w trakcie blogowania. AAAA no oczywiscie pojawianie sie Ogora w moim domu nieodlacznie wiaze sie z napadami Smiechawy (smiechawa co to jest kazdy wie , chyba przezyliscie kiedys atak smiechu z powodow tylko wam znanych a czasem nawet nieznanym nawet wam )....fin.